O MNIE
Nazywam się Agnieszka Pankau.
Wiem dobrze, z jakimi wyzwaniami wiąże się etap pisania tekstów dla swojego biznesu. Wiem, jak wiele trudności pojawia się przy tworzeniu własnej książki.
Fascynują mnie myśli, które rodzą się
i dojrzewają w głowach piszących kobiet.
A jednocześnie widzę, jak często odbiór tych pięknych przemyśleń jest wyraźnie utrudniony.
I wcale nie dzieje się tak dlatego, że te myśli nie są wartościowe. Tu chodzi
o względy kompozycyjne. Konstrukcję zdań. Dobór słów. Ułożenie wątków. Czasem wystarczy zmienić jeden wyraz lub przestawić przecinek, by cały akapit budził zupełnie inne emocje!
Wiem dobrze, z jakimi wyzwaniami wiąże się etap pisania tekstów dla swojego biznesu. Wiem, jak wiele trudności pojawia się przy tworzeniu własnej książki.
Fascynują mnie myśli, które rodzą się i dojrzewają w głowach piszących kobiet. A jednocześnie widzę, jak często odbiór tych pięknych przemyśleń jest wyraźnie utrudniony.
I wcale nie dzieje się tak dlatego, że te myśli nie są wartościowe. Tu chodzi o względy kompozycyjne. Konstrukcję zdań. Dobór słów. Ułożenie wątków. Czasem wystarczy zmienić jeden wyraz lub przestawić przecinek,
by cały akapit budził zupełnie inne emocje!
Dlatego pomagam kobietom jako Czuła Korektorka. Redaguję
i koryguję ich treści, by świeciły pełnym blaskiem. Wspieram. A czasem nawet współkreuję.
Dlatego pomagam kobietom jako Czuła Korektorka. Redaguję i koryguję ich treści, by świeciły pełnym blaskiem. Wspieram. A czasem nawet współkreuję.
Marzy mi się, by każda kobieta miała odwagę tworzyć własne teksty, jeśli tego pragnie.
I by zwyczajnie w siebie wierzyła. A gdy trafi się trudniejszy moment, w którym tej wiary jej zabraknie, by miała miejsce, do którego może się udać.
Miejsce, w którym ktoś delikatnie dmuchnie jej w skrzydła. Wskaże drogę. Zrozumie. Nie oceni. Gdzie podczas emocjonalnej zawieruchy znajdzie spokojną przystań.
Marzy mi się, by była dumna z sukcesu osiągniętego dzięki swoim historiom
i słowom. Dumna, spełniona i bardzo szczęśliwa.
I by zwyczajnie w siebie wierzyła. A gdy trafi się trudniejszy moment, w którym tej wiary jej zabraknie, by miała miejsce, do którego może się udać.
Miejsce, w którym ktoś delikatnie dmuchnie jej w skrzydła. Wskaże drogę. Zrozumie. Nie oceni. Gdzie podczas emocjonalnej zawieruchy znajdzie spokojną przystań.
Marzy mi się, by była dumna z sukcesu osiągniętego dzięki swoim historiom i słowom. Dumna, spełniona i bardzo szczęśliwa.
WYOBRAŹNIA
Kobiety, którym pomagam, są obdarzone ogromną wyobraźnią. Dzielą się z innymi ludźmi swoim unikalnym spojrzeniem na świat,
i to dlatego mają szansę osiągnąć sukces. Przy mnie nie muszą się bać, że nie zrozumiem ich wizji, ich pomysłów. W świat ich dzieł lub
w świat ich klientów (jeśli dotyczy to tekstów biznesowych) zawsze wnikam głęboko.
WYOBRAŹNIA
Kobiety, którym pomagam, są obdarzone ogromną wyobraźnią. Dzielą się z innymi ludźmi swoim unikalnym spojrzeniem na świat, i to dlatego mają szansę osiągnąć sukces. Przy mnie nie muszą się bać, że nie zrozumiem ich wizji, ich pomysłów. W świat ich dzieł lub w świat ich klientów (jeśli dotyczy to tekstów biznesowych) zawsze wnikam głęboko.
UNIKALNOŚĆ
Nie wierzę w jeden słuszny styl pisania. Wiem, że każda autorka tekstów posługuje się unikalnym językiem. To właśnie ten język, ten naturalny sposób pisania wyróżnia ją spośród innych twórców. I to niezależnie od tego, czy tworzy literaturę, czy teksty dla swojego biznesu. Potrafię wczuć się w język autorki tekstu i dostosować do niego swoją pracę.
UNIKALNOŚĆ
Nie wierzę w jeden słuszny styl pisania. Wiem, że każda autorka tekstów posługuje się unikalnym językiem. To właśnie ten język, ten naturalny sposób pisania wyróżnia ją spośród innych twórców. I to niezależnie od tego, czy tworzy literaturę, czy teksty dla swojego biznesu. Potrafię wczuć się w język autorki tekstu
i dostosować do niego swoją pracę.
CZUŁOŚĆ
Wiem dobrze, w jak trudnej sytuacji są osoby kreatywne. Boją się pokazać komukolwiek swoje dzieło. Boją się oceny. Krytyki. A przecież praca redaktora i korektora polega na dokładnej analizie. Dlatego podczas współpracy kładę szczególny nacisk na sposób, w jaki przedstawiam uwagi i sugestie do powierzonych mi tekstów. Każdą propozycję zmiany podaję zawsze łagodnie i taktownie. Z czułością.
CZUŁOŚĆ
Wiem dobrze, w jak trudnej sytuacji mogą znajdować się osoby kreatywne. Mogą bać się pokazać swoje dzieło. Bać się oceny. Krytyki. A przecież praca redaktora i korektora polega na dokładnej analizie. Dlatego podczas współpracy kładę szczególny nacisk na sposób, w jaki przedstawiam uwagi
i sugestie do powierzonych mi tekstów. Każdą propozycję zmiany podaję zawsze łagodnie i taktownie. Z czułością.
UWAŻNOŚĆ
Moja praca opiera się nie tylko na wiedzy na temat prawidłowej konstrukcji zdań. Tu istotna jest również uważność. Jestem uważna podczas pracy nad powierzonymi tekstami, to oczywiste. Ale we współpracy z klientkami również więcej słucham, niż mówię. Dzięki temu autorki czują się naprawdę widziane. Dostrzegane. Ważne. I to zanim ich teksty ściągną na nie uwagę, na jaką zasługują.
UWAŻNOŚĆ
Moja praca opiera się nie tylko na wiedzy na temat prawidłowej konstrukcji zdań. Tu istotna jest również uważność. Jestem uważna podczas pracy nad powierzonymi tekstami, to oczywiste. Ale we współpracy
z klientkami również więcej słucham, niż mówię. Dzięki temu autorki czują się naprawdę widziane. Dostrzegane. Ważne.
I to zanim ich teksty ściągną na nie uwagę, na jaką zasługują.
Co jest dla mnie ważne?
Jeśli tak, nasza współpraca przebiegnie harmonijnie i owocnie.
A jak zaczęłam pomagać twórcom?
Ty wiesz, jak to jest w świecie książek. Gdy się w nie zagłębiasz, teleportujesz się do innej rzeczywistości.
Jako dziecko i nastolatka siedziałam do białego rana, czytając tonę książek wypożyczonych z biblioteki. Byłam kimś innym, nie sobą. Żyłam cudzym życiem i zapominałam o bożym świecie.
Potem goniłam za króliczkiem. Dostałam się na slawistykę. Marzyłam
o pracy w wydawnictwie. Pisaniu książek. Dawaniu innym tej cudownej ucieczki. Lecz zamiast tego wyjechałam do Irlandii i wpadłam w cyferki, nie literki. Zostałam księgową. Specjalistką od wyszukiwania błędów w liczbach.
I tak minęło zbyt wiele lat. Wchodziłam po szczeblach kariery. Aż przyszedł covid, a z nim uparta myśl: nie chcę umierać, robiąc coś tylko dla pieniędzy. Chcę żyć, robiąc to, co kocham! Chcę być szczęśliwa.
Zaczęłam uczestniczyć w mastermindach pisarskich. Kursach korekty. Nie sądziłam, że coś z tego będzie. Ale bardzo chciałam spróbować. No i wpadłam jak śliwka w kompot! Praktyki po kursie i późniejsze projekty oswoiły mnie z pracą z tekstami w zupełnie różnych stylach. Tu czułam, że jestem na swoim miejscu. Że pomagam powołać do życia coś, co może być czyjąś ucieczką od szarej rzeczywistości.
Potem musiałam zbudować własny biznes. I tak poznałam świat marek online. Tu też widziałam, jak wiele potencjału się marnuje. Jak wiele świetnych produktów i usług się nie sprzedaje, bo jakość marketingowego tekstu jest niska.
Z biegiem lat stałam się współtworzącą treści. Wymieniałam komentarze z autorkami, rozkminiałam wątki, motywacje bohaterów, sytuacje. Z korekty i redakcji przeszłam na wspólne flow.
Dziś wiem, jak przeprowadzić Cię przez proces pisania książki i tekstów biznesowych od A do Z. Nie narzucając swojego stylu, proponując jednak łagodne usprawnienia.
Zamiast się męczyć, wpadasz ze mną we flow. To sprawia, że praca nad każdą treścią jest spokojna, pełna ekspresji
i efektywna.
Tworzę w sieci bezpieczne schronienie dla wszelkich kreatywnych osób piszących własne teksty. To właśnie tutaj – w akceptacji, spokoju, przy kubku ciepłej herbaty – powstają historie. Takie, jakich nie można stworzyć na kolanie. Bo te historie potrzebują uważności.
I nie tylko uważności, ale też skupienia. Bardzo głębokiego zrozumienia. I nie podcinania skrzydeł krytyką, tylko przyjaznego szlifu. Dyktowanego tym, że ktoś w Ciebie wierzy.
Ty wiesz, jak to jest w świecie książek. Gdy się w nie zagłębiasz, teleportujesz się do innej rzeczywistości.
Jako dziecko i nastolatka siedziałam do białego rana, czytając tonę książek wypożyczonych
z biblioteki. Byłam kimś innym, nie sobą. Żyłam cudzym życiem i zapominałam o bożym świecie.
Potem goniłam za króliczkiem. Dostałam się na slawistykę. Marzyłam o pracy w wydawnictwie. Pisaniu książek. Dawaniu innym tej cudownej ucieczki. Lecz zamiast tego wyjechałam do Irlandii i wpadłam w cyferki, nie literki. Zostałam księgową. Specjalistką od wyszukiwania błędów
w liczbach.
I tak minęło zbyt wiele lat. Wchodziłam po szczeblach kariery. Aż przyszedł covid, a z nim uparta myśl: nie chcę umierać, robiąc coś tylko dla pieniędzy. Chcę żyć, robiąc to, co kocham! Chcę być szczęśliwa.
Zaczęłam uczestniczyć w mastermindach pisarskich. Kursach korekty. Nie sądziłam, że coś
z tego będzie. Ale bardzo chciałam spróbować. No i wpadłam jak śliwka w kompot! Praktyki
po kursie i późniejsze projekty oswoiły mnie z pracą z tekstami w zupełnie różnych stylach.
Tu czułam, że jestem na swoim miejscu. Że pomagam powołać do życia coś, co może być czyjąś ucieczką od szarej rzeczywistości.
Potem musiałam zbudować własny biznes. I tak poznałam świat marek online. Tu też widziałam, jak wiele potencjału się marnuje. Jak wiele świetnych produktów i usług się nie sprzedaje,
bo jakość marketingowego tekstu jest niska.
Z biegiem lat stałam się współtworzącą treści. Wymieniałam komentarze z autorkami, rozkminiałam wątki, motywacje bohaterów, sytuacje. Z korekty i redakcji przeszłam na wspólne flow.
Dziś wiem, jak przeprowadzić Cię przez proces pisania książki i tekstów biznesowych od A do Z. Nie narzucając swojego stylu, proponując jednak łagodne usprawnienia.
Zamiast się męczyć, wpadasz ze mną we flow. To sprawia, że praca nad każdą treścią jest spokojna, pełna ekspresji i efektywna.
Tworzę w sieci bezpieczne schronienie dla wszelkich kreatywnych osób piszących własne teksty. To właśnie tutaj – w akceptacji, spokoju, przy kubku ciepłej herbaty – powstają historie. Takie, jakich nie można stworzyć na kolanie. Bo te historie potrzebują uważności.
I nie tylko uważności, ale też skupienia. Bardzo głębokiego zrozumienia. I nie podcinania skrzydeł krytyką, tylko przyjaznego szlifu. Dyktowanego tym, że ktoś w Ciebie wierzy.
Najlepiej czuję się blisko natury.
A zwłaszcza w lesie. Drzewa działają na mnie niezwykle kojąco.
Lubię książki, nie lubię tłumów.
Bardzo cenię rozmowy głębokie, spokojne, intymne.
Chodziłam do szkoły muzycznej.
Często mam wrażenie, że to pomaga mi poczuć melodyjność zdań.
Zazwyczaj nie odbieram telefonów.
Wolę umówić się na wideorozmowę, bo wtedy widzę twarz i ekspresję drugiej osoby.
Zawsze dostrzegam przyczynę problemu.
Bo gdy patrzysz tylko na problem, naprawdę trudno jest znaleźć rozwiązanie.
Połowę życia mieszkam
w Irlandii.
Zielona Wyspa stała się moim domem, choć nie miałam tego
w życiowych planach.
Co warto o mnie wiedzieć?
Poznaj mnie trochę bliżej.
Odpowiada Ci moje podejście i osobowość?
Odpowiada Ci moje podejście
i osobowość?
Sprawdź, jak możemy współpracować. Swoją ofertę stworzyłam tak, byś nie musiała się niczym przejmować.
Byś mogła wreszcie tworzyć swe treści, wiedząc, że możesz
na mnie liczyć.